SEROWARSTWO DOMOWE – PART2

W niedzielę otrzymałem od Teściowej 10 litrów mleka prosto od krowy. Od razu poszło do gara z przeznaczeniem na serki wędzone typu Oscypek. Ostatnio zostałem na forum www.chilihead.pl skarcony, że to nie oscypek, bo oscypek to nazwa zastrzeżona i robiony jest tylko z mleka owczego.  A mnie to lotto jak to ktoś zdefiniował. Mieszkam w górach i wiem dobrze, że oscypka wyprodukowanego tylko z mleka owczego ze świecą szukać. Nie wspomnę już o okresie zimowym, kiedy owiec nie wypasa się i ich mleka jest jak na lekarstwo, a oscypki dziwnym trafem ciągle są w tej samej ilości 🙂

No ale do rzeczy…. z 10 litrów mleka wyszło 11 sztuk po jakieś 12-15dkg, oraz 0,5kg serka serwatkowego ricotta.

Serki po formowaniu, wsadzone do solanki:

serki_w_solance

Serki zapakowane w siatki przed wędzeniem:

serki_do_wedzenia

Serki w wędzarni:

serki w wędzarni

Serki po uwędzeniu ( 8h):

serki po uwędzeniu

Niestety dla mnie….. nie minęło pół godziny 4 sztuk już nie było.  Znikają ze stołu  w takim tempie, że przydało by się wytwarzać je z conajmniej 20 litrów mleka 🙂

Coś dla lubiących ostro zjeść

Na początku tego roku, podczas zakładania warzywnika,  chodził za nami zakup krzaczków ostrych papryk. Rok wcześniej to się udało i mieliśmy sporo owoców. Niestety w tym roku za cholere ta sztuka nie udała się. Nigdzie nie szło kupić roślinek, a na wysiew było za późno.

Grzebiąc po necie za nasionami ostrych papryczek ( oczywiście zacząłem od Allegro.pl )  natknąłem się na super miejsce. Jest to forum na stronie WWW.CHILIHEAD.PL. Jest to prawdziwa skarbnica wiedzy na temat uprawy, odmian, przetwórstwa. Forumowicze służą zawsze swoją pomocą, umieszczają swoje wypróbowane przepisy, prowadzą growlogi swoich hodowli. A co najważniejsze – można od nich otrzymać za niewielką opłatą ( która zresztą idzie na hosting serwera) nasionka różnych odmian papryczek.

Tym razem nie dam się zaskoczyć brakiem ostrych papryczek w swoim ogródku – nasiona posiane – na wiosnę powinny być już sporymi krzaczkami.

Serdecznie polecam to forum – Ja osobiście ugrzęzłem tam na dobre.

 

Krótka recenzja Tabletu OMEGA MID 9001

Od jakiegoś czasu  młodszy z naszych synów męczył nas o tableta. Ponieważ uzbierał sobie trochę kasy na ten cel, zacząłem rozglądać się po sieci za takowym urządzeniem. Przyznaje się od razu, że kasy nie było wiele, więc od samego początku odpadały wynalazki typu Samsung Galaxy Tab, Ipad, etc.

Założenia więc były takie:

– jak największy ekran

– jak największa pamięć

– wypasione wyposażenie

– procesor przynajmniej 1GHz

– cena max 500zł

I co z tego wyszło – ot niewiele, a właściwie sporo różnych modeli, bardzo do siebie podobnych, lecz zazwyczaj 7 calowych.

W wyborze modelu dopomógł nam w zasadzie czysty przypadek – szwagier będąc w Makro, zakupił swojemu synowi tablet firmy Omega o oznaczeniu MID 9001.

Spodobał nam się ten tablecik tak wizualnie jak i cenowo,  a poza tym okazało się że dystrybutorem jest Krakowska firma PLATINET, więc postanowiliśmy taki sam zakupić naszemu synowi.

Tablet

PARAMETRY:
Procesor: Boxchip A13 1GHz

Pamięć: 512MB RAM , 4GB wbudowanego flasha, Slot MicroSD do 32 GB

Ekran: 9″, Pojemnościowy, 800×480(WVGA), współczynnik proporcji 16:9

Łączność: WIFI 802.11 b/g/n + możliwość użycia modemu poprzez podłączenie dodatkowej przejściówki ( jest w zestawie)

Audio: wbudowany głośnik i mikrofon

Bateria: 5000mAh

Waga: 500g

System: Android 4.0.4

ZAWARTOŚĆ ZESTAWU:

– tablet

– kabel USB

– ładowarka sieciowa

– ładowarka samochodowa

– przejściówka microUSB – USB

– zestaw czyszczący – płyn + ściereczka

– instrukcja+gwarancja+katalog

PIERWSZE WRAŻENIE:

Tablet

Troszkę waży, nie skrzypi, dobrze działa dotyk.

Dalej było niestety troszkę gorzej. Okazało się bowiem, iż w systemie nie ma sklepu google i system czasem się zacina. Jak więc korzystać z dobrodziejstwa Androida jak nie ma zainstalowanego sklepu Play i w dodatku system ma czkawkę????

Syn oczywiście ściągnął instalkę sklepu w wersji 3.8.17, a później zassaliśmy 3.9.16, wrzuciliśmy za pomocą kabla na tablet i zainstalowali. Niestety uruchamiał się konfigurator po chwili był komunikat że aplikacja została zamknięta.

Nie pomogło przywrócenie sprzętu do ustawień fabrycznych i ponowne zainstalowanie sklepu.

Przekopawszy fora nt tabletów i androida, nie nie znalazłem ciekawego. Dopiero podczas przetrząsania strony Platinetu znalazłem u nich w supporcie plik z firmwarem, który wydawał się nowszym niż ten co był oryginalnie w urządzeniu. Dodatkowo znalazłem w tym samym miejscu oprogramowanie LiveSuit potrzebne do upgradu urządzenia i instrukcję obsługi tego programu. Niestety nigdzie nie znalazłem żadnej notki co to jest za android i czy powinienem go zainstalować.

Postanowiłem więc zadzwonić do supportu . Bardzo miły pan poinformował mnie że  jak zainstaluje to co znalazłem na ich stronie to będę już miał na urządzeniu działający google play. Niestety okazało się że zostanie utracone oprogramowanie fabrycznie zainstalowane na tablecie, a mianowicie Wolne lektury – chciałem żeby dzieciak miał to na sprzęciku, bo może mu się przydać. Ale, ale – przecież mamy neta – pokopałem i okazało się ze ten soft jest za darmo  do zassania ze sklepu googla, więc zabrałem się do upgradu urządzenia.

Najpierw naładowałem do pełna baterie, poźniej idąc za instrukcją obsługi aktualizacji oprogramowania uruchomiłem LiveSiuta, podpiąłem tableta i włączyłem go. System mi go nie wykrył, lecz nie zraziłem się tym….. wypiąłem kabel, uruchomiłem sprzęt z wcisniętymi przyciskami VOL- + POWER i dopiero teraz podpiąłem pod komputer. Tablet pięknie zassał oprogramowanie i uruchomił się ponownie. W dodatku okazało się, że Wolne lektury także są w pakiecie 🙂

Od tego momentu działa pięknie sklep googla, rozdzielczość nieznacznie się zwiększyła ( nie pytajcie dlaczego) i już sprzęt się nie przycina jak to miało miejsce wcześniej.

PODSUMOWANIE:

Ogólnie podoba mi się to urządzonko, szczególnie jeśli chodzi o cene – 499 zł. Muszę jeszcze przetestować współpracę z jakimś modemem, jednak na razie nie dysponuje takim.